Zarówno
omówiona teoria jak i doświadczenia krajów, które prowadziły politykę pieniężną
w warunkach zliberalizowanych przepływów pieniężnych i quasi-sztywnego kursu
walutowego zwiastuj ą, wystąpienie pewnych problemów z utrzymaniem kursu w
pożądanym paśmie wahań.
Jednym
z takich problemów są ataki spekulacyjne. Spekulanci sprzedają znaczne ilości
danej waluty doprowadzaj ąc do spadku jej kursu i następnie odkupuj ą j ą, ale
już po niższej cenie. Atak spekulacyjny najczęściej odbywa się według następuj
ącego schematu. Spekulant dokonuje pożyczki waluty krajowej, którą następnie
sprzedaje. W kolejnym kroku stara się aby podobnie postąpili inni inwestorzy.
Celem takiego postępowania jest wywarcie wrażenia że dana waluta traci na
wartości i w ten sposób wywołać „efekt stada”. Pozwala to na osłabienie waluty
i zdyskontowanie zysku spekulacyjnego. Jeżeli w dodatku w takich
okolicznościach bank centralny zareaguje interwencjami na rynku w celu obrony
kursu waluty, lecz braknie mu dewiz może to doprowadzić do zwyżki stóp
procentowych. Spekulant osiągnie wtedy podwójny zysk. Poza wymiernym efektem w
postaci odkupienia po niższej cenie waluty, będzie mógł korzystniej ulokować
kapitał. Straty poniesie cała gospodarka (wyższe stopy) jak i poszczególni
obywatele, którzy mieli kredyty w walutach obcych[1].
Problemem
wiążącym się z interwencjami banku centralnego są koszty jego działalności na
rynku walutowym. Kosztem interwencji walutowej jest różnica w stopach
procentowych, a mianowicie między stopą procentową jaką bank dostaje za
posiadane [2] dewizy i stopą za posiadaną
walutę krajową. Kosztem danej interwencji będzie więc iloczyn różnic stóp
procentowych i kwoty podjętej interwencji.
Atakom
spekulacyjnym sprzyja sytuacja gdy kurs walutowy jest przeszacowany, polityka
gospodarcza jest niespójna a rezerwy walutowe są małe. Przykładem mogą być
Węgry, gdzie w 2003 roku w warunkach małych rezerw walutowych dużemu deficytowi
budżetowemu towarzyszyła ekspansywna polityka pieniężna. W tej sytuacji forint
został zaatakowany aż czterokrotnie a stopy procentowe wzrosły z 6 do ponad 12
pkt. proc. Na ataki spekulacyjne narażone są zwykle także państwa rozwijające
się, które nie są darzone zaufaniem rynków finansowych ze względu na brak
doświadczeń z długą stabilnością gospodarczą i przez to podatne na przepływy
kapitałowe175 [3] [4] [5].
Polska
gospodarka, jako rozwijająca się, zagrożona jest także wystąpieniem kryzysu
walutowego na skutek tzw. „efektu zarażenia”. Oznacza to, że na skutek
wystąpienia niekorzystnych tendencji w gospodarkach powiązanych z daną
gospodarką geograficznie, politycznie czy przynależnością do tej samej grupy
inwestycyjnej kapitał zagraniczny zaczyna uciekać także z tej gospodarki, mimo,
iż nie ma ku temu podstaw ekonomicznych .
W
przypadku przystępowania do strefy euro przepływy kapitałowe może także wywołać
tzw. „gra na konwergencj ę”. Nieodległe uczestnictwo państwa w unii walutowej,
stabilizacja kursu i spadek stóp procentowych może zachęcić kapitał zagraniczny
do dokonywania zakupów papierów wartościowych w oczekiwaniu na wzrost ich cen
oraz udzielania kredytów optymistycznie nastawionym przedsiębiorstwom krajowym.
Duży napływ kapitału może spowodować przewartościowanie kursu, co w
konsekwencji zmniejszy konkurencyjność eksportu i spowolni wzrost gospodarczy.
Jeżeli w takiej sytuacji inwestorzy utracą zaufanie do stabilności gospodarki
spowoduje to odpływ kapitału i deprecjację waluty .
Niesymetryczne
podejście do oceny stabilności kursu walutowego przez Komisję Europejską
stwarza kolejny problem. Posiadanie przez rynek tej wiedzy w warunkach gdy
sytuacja gospodarcza ulegnie pogorszeniu może zachęcać do ataków
spekulacyjnych. Mały margines na deprecjację waluty będzie zachętą do sprawdzenia
zdolności banku centralnego do obrony kursu waluty .
179
|
[1] J.
Piński, Złoty na celowniku [w:] "Wprost" nr 1124 z dn. 13 czerwca
2004, s.
[2] Tendencje kursu złotego a sytuacja polskiej
gospodarki. Materiał z posiedzenia Rady Społeczno- Gospodarczej, Rządowe
Centrum Studiów Strategicznych Rada Społeczno-Gospodarcza, Warszawa, grudzień
2002, s. 7.
[3] Tamże,
s.
[4] O.
Szczepańska, P. Sotomska-Krzysztofik, dz. cyt., s. 6.
[5] A.
Czogała, dz. cyt., s. 24-25.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz