środa, 23 października 2019

Prawdopodobne problemy z utrzymaniem polskiej waluty w ramach dopuszczalnego pasma wahań systemu ERM II


Zarówno omówiona teoria jak i doświadczenia krajów, które prowadziły politykę pieniężną w warunkach zliberalizowanych przepływów pieniężnych i quasi-sztywnego kursu walutowego zwiastuj ą, wystąpienie pewnych problemów z utrzymaniem kursu w pożądanym paśmie wahań.
Jednym z takich problemów są ataki spekulacyjne. Spekulanci sprzedają znaczne ilości danej waluty doprowadzaj ąc do spadku jej kursu i następnie odkupuj ą j ą, ale już po niższej cenie. Atak spekulacyjny najczęściej odbywa się według następuj ącego schematu. Spekulant dokonuje pożyczki waluty krajowej, którą następnie sprzedaje. W kolejnym kroku stara się aby podobnie postąpili inni inwestorzy. Celem takiego postępowania jest wywarcie wrażenia że dana waluta traci na wartości i w ten sposób wywołać „efekt stada”. Pozwala to na osłabienie waluty i zdyskontowanie zysku spekulacyjnego. Jeżeli w dodatku w takich okolicznościach bank centralny zareaguje interwencjami na rynku w celu obrony kursu waluty, lecz braknie mu dewiz może to doprowadzić do zwyżki stóp procentowych. Spekulant osiągnie wtedy podwójny zysk. Poza wymiernym efektem w postaci odkupienia po niższej cenie waluty, będzie mógł korzystniej ulokować kapitał. Straty poniesie cała gospodarka (wyższe stopy) jak i poszczególni obywatele, którzy mieli kredyty w walutach obcych[1].
Problemem wiążącym się z interwencjami banku centralnego są koszty jego działalności na rynku walutowym. Kosztem interwencji walutowej jest różnica w stopach procentowych, a mianowicie między stopą procentową jaką bank dostaje za posiadane [2] dewizy i stopą za posiadaną walutę krajową. Kosztem danej interwencji będzie więc iloczyn różnic stóp procentowych i kwoty podjętej interwencji.
Atakom spekulacyjnym sprzyja sytuacja gdy kurs walutowy jest przeszacowany, polityka gospodarcza jest niespójna a rezerwy walutowe są małe. Przykładem mogą być Węgry, gdzie w 2003 roku w warunkach małych rezerw walutowych dużemu deficytowi budżetowemu towarzyszyła ekspansywna polityka pieniężna. W tej sytuacji forint został zaatakowany aż czterokrotnie a stopy procentowe wzrosły z 6 do ponad 12 pkt. proc. Na ataki spekulacyjne narażone są zwykle także państwa rozwijające się, które nie są darzone zaufaniem rynków finansowych ze względu na brak doświadczeń z długą stabilnością gospodarczą i przez to podatne na przepływy kapitałowe175 [3] [4] [5].
Polska gospodarka, jako rozwijająca się, zagrożona jest także wystąpieniem kryzysu walutowego na skutek tzw. „efektu zarażenia”. Oznacza to, że na skutek wystąpienia niekorzystnych tendencji w gospodarkach powiązanych z daną gospodarką geograficznie, politycznie czy przynależnością do tej samej grupy inwestycyjnej kapitał zagraniczny zaczyna uciekać także z tej gospodarki, mimo, iż nie ma ku temu podstaw ekonomicznych .
W przypadku przystępowania do strefy euro przepływy kapitałowe może także wywołać tzw. „gra na konwergencj ę”. Nieodległe uczestnictwo państwa w unii walutowej, stabilizacja kursu i spadek stóp procentowych może zachęcić kapitał zagraniczny do dokonywania zakupów papierów wartościowych w oczekiwaniu na wzrost ich cen oraz udzielania kredytów optymistycznie nastawionym przedsiębiorstwom krajowym. Duży napływ kapitału może spowodować przewartościowanie kursu, co w konsekwencji zmniejszy konkurencyjność eksportu i spowolni wzrost gospodarczy. Jeżeli w takiej sytuacji inwestorzy utracą zaufanie do stabilności gospodarki spowoduje to odpływ kapitału i deprecjację waluty .
Niesymetryczne podejście do oceny stabilności kursu walutowego przez Komisję Europejską stwarza kolejny problem. Posiadanie przez rynek tej wiedzy w warunkach gdy sytuacja gospodarcza ulegnie pogorszeniu może zachęcać do ataków spekulacyjnych. Mały margines na deprecjację waluty będzie zachętą do sprawdzenia zdolności banku centralnego do obrony kursu waluty .
179
Z zaprezentowanych niebezpieczeństw wynika, że aby móc skutecznie stabilizować kurs walutowy należy prowadzić spójną politykę gospodarczą oraz zgromadzić relatywnie duże rezerwy walutowe.

[1]     J. Piński, Złoty na celowniku [w:] "Wprost" nr 1124 z dn. 13 czerwca 2004, s.
[2]    Tendencje kursu złotego a sytuacja polskiej gospodarki. Materiał z posiedzenia Rady Społeczno- Gospodarczej, Rządowe Centrum Studiów Strategicznych Rada Społeczno-Gospodarcza, Warszawa, grudzień 2002, s. 7.
[3]     Tamże, s.
[4]     O. Szczepańska, P. Sotomska-Krzysztofik, dz. cyt., s. 6.
[5]     A. Czogała, dz. cyt., s. 24-25.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz